Ponieważ jest to pierwszy wpis „na temat” – zaraz po wstępniaku, – więc muszę, ale to koniecznie muszę to napisać: Najważniejszą inwestycją są ludzie. Inwestuj więc przede wszystkim w swoich najbliższych – w rodziców, we współmałżonka i w dzieci.
Każda inwestycja związana z nimi będzie procentować.
Rób to jednak nie z wyrachowaniem, ale z miłością. Od nich bowiem dostaniesz coś, czego nie dadzą ci żadne pieniądze: wsparcie w trudnych chwilach.
Oczywiście, zdarzają się sytuacje, gdy to się nie sprawdza. Tak. Ale to jest już temat na całkiem inną gazetkę – nie są to bowiem wówczas zagadnienia inwestycyjne, ale problemy socjologiczne, psychologiczne…
W kochającej rodzinie dzieci i wnuki opiekują się rodzicami i dziadkami o wiele lepiej, aniżeli wszelkie fundusze, w które zainwestowaliśmy.
Zdaję sobie sprawę, że ten felieton nieco odbiega od treści, jakie spodziewaliście się tutaj znaleźć, ale już w następnych będzie o inwestycjach – o ich płynności, bezpieczeństwie i innych aspektach, które trzeba znać, by dokonać dobrego wyboru.
sie 162011